Zaczęłyśmy ostro dzień, bez śniadania szybko wyruszyliśmy z Seniorą Migdalią do Miraca, wsi na północnym wschodzie półwyspu Paraguana. Mijałyśmy same opuszczone gospodarstwa lub bardzo biedne domy w pustynnym krajobrazie.
Tam Padre Nelson z pomocą Caritas Punto Fijo, zorganizował jednodniową przychodnię wielospecjalistyczną dla mieszkańców okolicznych wiosek.
W jednym budynku lekarze przyjmowali dorosłych, w innym było 4 pediatrów. Byli też specjaliści z chiromancja z akupunkturą oraz jednodniowa apteka zarządzana przez naszą Siniorę Migdalię. Tam właśnie razem z innymi dziewczynami pracowałyśmy.
Posegregowałyśmy tematycznie leki na stołach a potem zgodnie z receptami wydawałyśmy Pacjentom.
Tak samo ciężko rozszyfrować bazgroły wenezuelskich lekarzy. (Super, że wprowadzili u nas e-receptę 😉 )
W nagrodę plaża i arbuz! Pycha, kosztował 2 dolary – tyle co miesięczna pensja pracownika lokalnej rafinerii. Na zimna wodę za 1,5 dolara za litr się nie skusiłyśmy.
Odwiedziliśmy jeszcze dwie siostry Dominikanki, które mieszkają na przepięknej plaży Playa Adicora, tuz obok klubu kitesurfingowego ( lekcja 1 godz. 50 dolarów).
Wracałyśmy wieczność, znowu tropikalna nawałnica. Całe Punto Fijo zalane, nie ma miejskiej kanalizacji, deszczówka tworzy rwące rzeki na ulicach i dalej czarno, bo prądu nie ma.
Internet hotelowy wisi na włosku.
ⓒ2024 Stomatologia dziecięca i rodzinna Wiewiór-Ka